Teraz Bednary  - Restauracja inna niż wszystkie


Wszystko się szykuje rękoma ludzi stąd

- Przepracowałem kilka lat w renomowanych restauracjach warszawskich, ale zawsze ciągnęło mnie z powrotem do Bednar.
Dzięki doświadczeniu, jakie tam zdobyłem, myślę, że jestem w stanie stworzyć tu, na miejscu, coś wyjątkowego - powiedział 27-letni Michał Tybuś.
Zostanie on szefem kuchni Karczmy Bednarskiej, która powstaje obecnie w Bednarach przy ulicy Bitwy nad Bzurą.
Otwarcie planowane jest na początek przyszłego roku. Będzie to połączenie działającej przez cały tydzień restauracji z domem hankieiowo-weselnym.
W tym domu kuchnia to świat mężczyzn Ojciec Michała, Krzysztof Tybuś powiedział, że pomysł na karczmę zrodził się z umiłowania męskiej części rodziny do gotowania i dobrego jedzenia. Jego żona, Małgorzata potwierdza: - Ja do kuchni praktycznie się nie dotykam, maż uwielbia w niej pracować, w domu to męska strefa. Syn zaraził się tą pasją i postanowił realizować się w tym kierunku zawodowo. Obaj w kuchni zawsze spędzali sporo czasu, wypróbowując różne przepisy i eksperymentując. Bo tu jest duży potencjał

  • karczma_1_m

U podstaw realizacji inicjatywy leży też chęć zrobienia czegoś nowego w Bednarach, ich zdaniem to miejsce ma potencjał, który trzeba wykorzystać.
-Miejscowość znajduje się niedaleko Nieborowa i choć nie mamy pałacu, myślę, że może być ciekawa dla turysty. Karczma powstaje blisko drogi wiodącej z drogi krajowej Warszawa-Poznań do Nieborowa, jeździ nią wiele osób. Myślimy, ze część z nich zatrzyma się u nas, gdy np. będą wracać z Nieborowa lub jechać do Muzeum w Sromowie - powiedziała nam Małgorzata Tybuś.
Marzy jej się, że dzięki podejmowaniu różnych inicjatyw przez mieszkańców Bednar uda się je połączyć w jedną ofertę, która zainteresuje turystów. Zatrzymując się w karczmie, dostaną oni np. informację o tym, że opodal znajduje się prawdziwy browar (jest właśnie budowany - napiszemy o nim za tydzień), gdzie można napić się autentycznych, warzonych przez piwowara tradycyjnych piw, a także, że mogą zwiedzić Muzeum Bednarskie (także w budowie - napiszemy o nim w NŁ, w tym samym cyklu o Bednarach) po drugiej stronie przecinającej Bednary Alei Legionów. Polecanie się klientom miałoby działać też w drugą stronę. - Chcielibys'my, aby takich inicjatyw było więcej, tak aby turysta zatrzymał się w Bednarach na dłużej - powiedziała nam.

Wracamy do historii

- Nazwa Karczma Bednarska nawiązuje do nazwy Bednary i do historii. Przy ulicy, gdzie powstaje, dawniej mieściły się, z tego co wiemy, dwie karczmy
— i to właśnie karczmy, a nie gospody. Prawdopodobnie warzono w nich piwo na własny użytek i pieczono własny chleb - powiedziała nam Małgorzata Tybuś*.

Zarówno karczma, jak i dom weselny

Budynek karczmy już stoi, z zewnątrz wygląda jak tradycyjny parterowy dwór szlachecki z Mazowsza z użytkowym poddaszem. Zamiast drewnianego gontu dach przykrywa imitujący go gont bitumiczny. Front karczmy ma zostać odsłonięty, pojawią się przed nim niskie nasadzenia krzewów i kwiatów. Zaplanowana jest także droga prowadząca na tyły, gdzie przewidziano obszerny parking na 200 aut Za nim będzie park, który zakończy się przejściem w pola i łąki znajdujące się w dolinie Bzury. W środku jest dużo wolnej przestrzeni. Na prawo od wejścia będzie karczma. Jej wystrój ma nawiązywać do nazwy i bednarskiej tradycji miejscowości, np. bar ma być wykonany m. in. w kształcie beczek. Po lewej stronie od wejścia przewidziano duża, salę, która normalnie będzie zamknięta dla klientów karczmy.
Ta cześć, jak i poddasze tworzące jedną otwartą przestrzeń, będzie udostępniane na imprezy zamknięte: wesela, chrzciny, komunie.
Parter przeznaczony będzie na zabawy taneczne, a poddasze będzie strefą konsurnpeji.
Zaplecze kuchenne i magazynowe jest bardzo obszerne. - Trudno znaleźć restaurację mogącą pochwalić się taką przestrzenią w kuchni, spokojnie będzie mogło tu pracować kilka osób. A na pewno zmieścimy się w niej razem z tatą, bo pewnie w pierwszym okresie będzie mi pomagał. Zaplecze to daje też szansę, aby karczma mogła zarabiać dodatkowe pieniądze na cateringu, który będzie w niej przygotowywany - powiedział nam Michał, przyszły szef kuchni w karczmie.
Ciekawostką karczmy będzie system klimatyzacji. Rodzina zdecydowała, że nic nie powinno zakłócić wyglądu budynku z zewnątrz i dlatego we wnętrzu zostaną zamontowane klimatyzatory przemysłowe o dużej wydajności.
Będzie także pokój dla młodej pary, gdzie będzie ona mogła odpocząć, nadto szatnie i sanitariaty. Dodatkowym atutem poddasza będzie duży taras od północnej strony z widokiem na otwartą przestrzeń doliny Bzury.

Karczmę ozdobi lokalne rękodzieło

Inwestorem jest ojciec Michała, Krzysztof Tybuś, ale tak naprawdę w tworzenie karczmy zaangażowana jest cała rodzina Zona pana Krzysztofa i mama
Michała, Małgorzata Tybuś, wzięła na siebie aranżację wnętrza karczmy, które - jak twierdzi - zaskoczy odwiedzających.
- Nie chcieliśmy kupować gotowych rzeczy w marketach.
Wszystko zamawiamy u lokalnych rzemieślników - powiedziała nam Małgorzata Tybuś.
Dlatego na przykład pod sufitami zawisną żyrandole wykonane własnoręcznie przez kowala pochodzącego z Bednar, stoły zostaną przykryte obrusami
z wyhaftowanymi elementami łowickimi, takie hafty pojawią się także na strojach kelnerów - ich autorką będzie hafciarka z Bednar. Na ścianach zawisną
obrazy zaprzyjaźnionego malarza amatora także z Bednar, część mebli powstanie u stolarza też z tej miejscowości. Oprócz tego mąż pani Małgorzaty podjął się wykonania grawerowanych motywów roślinnych na szybach w części restauracji.
Trochę ze szlacheckiego dworu, trochę z bogatej chłopskiej chaty.
Wystrój wnętrza ma być związany ze wsią, część ma nawiązywać do dworu ubogiej szlachty, część do chaty zamożnego chłopstwa. W pomieszczeniach
tych staną więc autentyczne stare meble i meble wykonane na wzór starych. Część wyposażenia już jest zgromadzona przez rodzinę, cześć zamówionych dopiero powstaje.
Co będzie w menu? - Nie zdradzimy, i tak dużo już powiedzieliśmy. Ale na pewno będą to dania wywodzące się z kuchni łowickiej, jest takich dużo,
chcemy je proponować klientom w karczmie, będzie to połączenie kuchni szlacheckiej i chłopskiej. Na pewno będzie ciekawie i bardzo naturalnie. Jestem przeciwnikiem używania w kuchni chemicznych uzupełniaczy smaku, to oszustwo, pracowałem w naprawdę dobrych warszawskich kuchniach i umiem przygotować dania bez ich używania - powiedział nam Michał. - To, co mogę jeszcze powiedzieć, że tak jak mama korzysta przy wystroju wnętrza z tego, co potrafią zrobić mieszkańcy Bednar, tak i ja w kuchni będę używał produktów wyhodowanych w Bednarach. Będzie to w części też kuchnia „bio", choć gospodarstwa, z których będą te produkty nie mają certyfikatu gospodarstw ekologicznych, ale kto wie, może to będzie zachęta, aby zaczęły się o nie starać - dodał.

Ziarna od Tybusiów znane w całej Polsce

Karczma to kolejne przedsięwzięcie rodziny Tybusiów.
Znani są oni przede wszystkim z innej swojej działalności gospodarczej. Jest nią firma Karmbed zajmująca się produkcją mieszanek ziaren na rynek zoologiczny, który w momencie powstania firmy w 1996 roku zaczął się bardzo dynamicznie rozwijać. Są to karmy dla ptaków egzotycznych,
gryzoni, żółwi, ptaków dzikich zimujących w kraju oraz zanety dla wędkarzy łowiących ryby.
Z początkowej oferty, w której było kilkanaście mieszanek, firma doszła do tego, że dziś proponuje wybór ponad 300 mieszanek. Są one tworzone przez
zawodowych technologów i oparte są na bazie wyselekcjonowanych ziaren pochodzących z najlepszych upraw. Małgorzata Tybuś powiedziała nam, że obecnie firma wysyła swoje produkty poza granice kraju, do: Czech, Słowacji, Węgier, na Litwę i Ukrainę. Ale zyski z tego eksportu będą inwestowane na miejscu, w Bednarach.

tekst i zdjęcia NŁ - autor Tomasz Bartos

 

hotspotbednary

mapa bednary ulice 34 340x219