Najdroższa inwestycja drogowa w powiecie.

W dniu 29 maja 2018r odbyła się kolejna LVI Sesja Rady Gminy VII kadencji, w linku – kliknij plan sesji.

Postaram się przedstawić w skrócie kilka spraw (sama sesja trwała do godziny 16.30).

Nawiązując do tytułu „najdroższej inwestycji drogowej w powiecie” to myślę, że kwota jaką wydano na naprawę drogi w Dzierzgowie śmiało można zapisać w historii gminy, a może nawet i powiatu jako jedną z najdroższych inwestycji drogowych, ale może o tym później na początku zacznijmy od spraw dotyczących naszych mieszkańców.

Chyba najważniejsza sprawa to przychylenie się p. Wójta i całej Rady do propozycji jaką przedstawiłem na którejś z poprzednich sesji dotyczącej poprawy sytuacji zaopatrzenia w wodę dla odbiorców Bednar, Bednar Koloni, Janowic, cz. Karolewa i Mysłakowa, czyli przełączenia części odbiorców wody z Bednar i Bednar Koloni pod studnię zasilaną z ujęcia w Kompinie, po uprzednim połączeniu tych dwóch wodociągów.

Przypomnę, że w chwili obecnej wszystkich mieszkańców tych miejscowości (ponad 2600 odbiorców – największy wodociąg w całej gminie) obsługuje studnia w Mysłakowie i wszyscy wiemy jak działa sieć wodociągowa zwłaszcza w miesiącach letnich. Wprawdzie szkoda, że dopiero teraz jest zgoda na taką modernizację, chociaż praktycznie przy każdym kolejnym projekcie budżetu od trzech lat krytykowałem brak rozwiązania tej sprawy, bo już na pewno tego problemu nie uda się rozwiązać w tym roku, ale pierwszy krok został zrobiony.

Pan Wójt zaproponowała, a Rada zaakceptowała, przeznaczyć w tym budżecie kwotę 18 000 zł na wykonanie planów połączenia wodociągu zasilanego ze studni w Kompinie z wodociągiem zasilanym ze studni w Mysłakowie, połączenie miałoby być wykonane w Bednarach wzdłuż ulicy Al. Legionów Polskich. Tym sposobem można będzie odciążyć studnie w Mysłakowie, dzieląc część wodociągu i zasilając go z ujęcia w Kompinie, które ma najwydajniejszą studnie w całej gminie i w chwili obecnej wykorzystuje swój potencjał w niewielkiej części (pisałem o tym wcześniej – kliknij „sesja nadzwyczajnego pospiechu”).

Kolejna sprawa, na wspólnym posiedzeniu komisji w dniu 24 maja, radni otrzymali informację, że jest nadwyżka budżetowa w kwocie ponad 880 tys. zł pochodząca z budżetu 2017 roku, ale na chwilę obecną została już w znacznej części rozdysponowana i pozostaję już tylko w kwocie około 150 tys. zł, a przy obecnym tempie „rozdawnictwa” pewnie się skończy za chwilę.

Ciekawą dla mnie sprawą jest, że dwa tygodnie wcześniej radni przy dwóch głosach sprzeciwu (Arka Pudłowskiego i mojego) przychylili się do propozycji zabrania pieniędzy z inwestycji drogowych w Nieborowie (ul. Zachodnia) i Mysłakowie (ul. Słoneczna, dawniej Bąkowiec), aby wykonać inne inwestycje drogowe między innymi Sypień-Karolew i Dzierzgów-Dzierzgówek, a teraz pojawiają się „wolne” środki w kwocie prawie 1 mln. zł ???

W związku z tym faktem w dniu 25 maja złożyłem pismo do Rady Gminy i pana Wójta o przeznaczenie niewielkiej kwoty na tle w/w sumy na trzy drobne inwestycje w Bednarach, pełna treść wniosku dostępna w załączniku.

Na chwilę obecną jest zgoda ze strony p. Wójta na pierwszą propozycję (wymiana okna - szkoła podstawowa) i trzecią propozycję (zaplecze klubu „Czarni” Bednary), jeżeli chodzi o schody ewakuacyjne przy budynku OSP to p. Wójt nie widzi potrzeby ich remontu.

Kolejnym tematem to pismo dyrekcji i grona pedagogicznego szkoły podstawowej w Bednarach kwestionujące, cytuje: „celowości udostępnienia placu zabaw społeczności lokalnej po godzinach funkcjonowania placówki.” koniec cytatu. W tym linku dostępna jest pełna treść pisma.

Odnosząc się do tej petycji p. Wójt poparł ją w całej rozciągłości, mówiąc że plac zabaw przy szkole powinien być zamknięty dla wszystkich poza czasem zajęć szkolnych, a do użytku mieszkańców służą publiczne place zabaw.

Pełna zgoda, mam takie samo zdanie panie Wójcie, ale bardzo proszę zbudujmy najpierw ogólnodostępny plac zabaw (jak jest w innych miejscowościach naszej gminy – przykładowe zdjęcie placu w Bełchowie), wówczas ten „przyszkolny” może zostać zamknięty, ale jeżeli teraz jest tylko ten jeden to nie skazujmy naszych dzieci na przechodzenie przez płot, bo to może okazać się dużo bardziej niebezpieczne. Jak wszyscy wiemy młodzież bywa wyjątkowo pomysłowa, przypomnę „drabinę” zobacz zdjęcie, gdzie mogło dojść do zmiażdżenia nogi dziecka, gdyby się ona złamała, a wykorzystywana była przez młodzież kilka tygodni, do momentu, aż osobiście nie zwróciłem na to uwagi. Ten plac to jedyne u nas w miarę atrakcyjne miejsce dla dzieci i młodzieży.

Jeżeli chodzi o niszczenie sprzętu to o ile mi wiadomo to jedyną huśtawką jaką trzeba było zdemontować to była huśtawka na którą najechał operator koparki - zobacz zdjęcia, dowożący piasek do piaskownicy, huśtawkę trzeba było zdemontować bo nie nadawała się do naprawy.

Co do tego codziennego sprzątania to też bym polemizował ...

Rzeczywiście pojawiły się dwa wulgarne napisy zrobione mazakiem na drewnianym słupku, no ale to można przecież „ogarnąć”, nie popadajmy w skrajności, czy jak w szkolnej toalecie pojawią się podobne napisy (a do szkoły wraca starsza młodzież bo wygaszamy gimnazja) to czy wówczas będziemy postulować zamknięcie szkoły? No mam cichą nadzieje, że nie.

Oczywiście plac może być zamykany na noc i otwierany na dzień, ale to dodatkowa praca i zobowiązanie dla szkoły, tego chciałem uniknąć i nie obarczać pracowników dodatkowymi obowiązkami, ze swej strony proponowałem inne rozwiązanie, zainstalowanie kamery z obrazem dostępnym online (przez internet) wówczas rodzic, czy ktokolwiek inny mógłby podejrzeć czy coś „złego” nie dzieje się na placu i zgłosić ten fakt odpowiednim służbom, lub sam zareagować, była nawet konkretna oferta firmy bodajże z Radzymina o ile dobrze pamiętam, która na moją prośbę złożyła ofertę do gminy (na kwotę 3600 zł) na wykonanie systemu monitorującego plac zabaw i boiska orlik, ale i tutaj był sprzeciw na takie rozwiązanie.

Zdalny podgląd choćby na telefonie, co się dzieje na orliku, myślę że bardzo by się przydał i samym osobom zainteresowanym ze skorzystania np. z orlika, bo od razu byłoby można zobaczyć dla przykładu czy jest zajęte boisko czy nie. Była też propozycja z mojej strony zainstalowania lampy oświetlającej plac zabaw – do dziś nie zrealizowane, a teraz są uwagi, że ktoś coś tam napisał.

Sytuacja kiedy ten plac był niedostępny, bo był zamknięty już była, (aczkolwiek był zamknięty tylko dla mam z dziećmi), bo czy wówczas nie było na nim „spotkań”, no wszyscy wiemy że były, wieczorne, a zwłaszcza letnie życie kwitło w najlepsze również wtedy, więc chyba naiwnością jest stanowisko, że jak go teraz zamkniemy to te spotkania się skończą, to naprawdę trzeba rozwiązać inaczej.

Przy okazji apel do młodzieży, abyście zastanowili się jakie zachowania są dopuszczalne na placu zabaw, bo sprawa waży się i jak nie uszanujecie pewnych zasad to ponownie będziecie musieli wchodzić przez płot, weźcie pod uwagę, że moje stanowisko jest w mniejszości, a mogę się przecież mylić czy to dobrze, aby plac był dostępny, zacytuję „społeczności lokalnej”, bo wiadomo dzisiejszym świecie to większość ma rację.

W rozmowach koleżeńskich z radnymi niektórzy zwracają uwagę, że udostępnienie tego placu dla mieszkańców to chyba najtrudniejsza sprawa z jaką musiałem się zmierzyć w tej kadencji, trzeba przyznać chyba mają rację. Przeforsowanie inwestycji drogowej na ul. Gościniec, czy ul. Skalnej na którą mieszkańcy czekali kilkanaście lat chociaż nie było łatwo, udało się zrobić szybciej, ta sprawa zajmuje całą kadencję i jak widać nie jest zakończona.

Wracając do budżetu i „najdroższej inwestycji drogowej w powiecie” to jedną ze zmian jaką dokonano, a której celowość kwestionowałem, było dołożenie kolejnej kwoty do 311 metrowego odcinka „ślepej” drogi na terenie Dzierzgowa. Dla przypomnienia plany budżetu zakładały koszt wykonania w wysokości 95 tys. zł, potem ta droga pojawiła się w budżecie w kwocie wykonania 120 tys. zł, jednak przetarg określił koszt tej drogi na kwotę 185 tys. zł, więc znowu jest potrzeba dołożenia kolejne kwoty w wysokości 65 tys. zł. Przestrzegałem na poprzedniej sesji wszystkich radnych, że taka uległość kiedy rada poddała się dyktatowi wysokich cen pierwszych przetargów, będzie skutkowała zwiększeniem cen kolejnych inwestycji.

Zabierając głos w tej sprawie mówiłem, że tłumaczenie aktualnych zwyżek cen rokiem kampanii wyborczej, nie do końca chyba jest argumentem przesądzającym te kosmiczne podwyżki cen, dałem przykład sąsiedniego samorządu - Gminę Łyszkowice, przedstawiłem ich inwestycje drogowe w tym roku, kiedy to wykonują remonty czterech dróg (do jednej z nich na właśnie trwającej sesji sami dokładamy 40 tys. zł, jako wkład do inwestycji leżącej w granicy samorządów) i o ile Oni za swoje inwestycje płacą w przeliczeniu na metr bieżący drogi kwotę 266 zł, to my zgadzając się na wykonanie tego odcinka w Dzierzgowie w tej cenie, zapłacimy 596 zł za metr bieżący !!!, a rok wyborczy pragnę zauważyć u Nich też trwa.

Jednak głosami 8-miu radnych (3 radnych wstrzymało się od głosu, 2 było „za”, pełnego składu rady nie było na sesji) mój wniosek, aby wyłączyć tą inwestycje ze wszystkich zaplanowanych zmian budżetowych i głosować ją oddzielnie przepadł.

Podsumowując 300 metrowy odcinek drogi będzie wykonany kosztem prawie 200 tys.  myślę, że mieszkańcy powinni ufundować w podziękowaniu jeżeli nie obelisk, bo może już nie podrażajmy kosztów, to chociaż jakąś pamiątkową tablicę na cześci radnych VII kadencji.

Ciekawi mnie jakie zdanie na ten temat ma pozostała część mieszkańców gminy, czyli około 9000 mieszkańców, odliczyłem całe sołectwo Dzierzgowa z wiadomych względów, a to około 450 osób (choć przy samej drodze jest kilkanaście zabudowań). Jeżeli w dalszym ciągu jak na ostatnich sesjach, tak będziemy „szanować” pieniądze naszych mieszkańców, to w kolejnych latach zamiast nowych inwestycji, będziemy musieli spłacać kredyty.

Z innych zmian uchwalonych na sesji było dołożenie 160 000 zł do zakupu nowego samochodu strażackiego dla OSP w Dzierzgowie.

Tomasz Baczyński

hotspotbednary

mapa bednary ulice 34 340x219